Kącik logopedyczny
Wybiórczość pokarmowa
"Garść wiedzy w temacie Tadków - niejadków ;)"
Jedzenie jest jedną z podstawowych potrzeb fizjologicznych, zapewniających prawidłowe funkcjonowanie organizmu ale pełni także funkcje społeczno - kulturowe i psychologiczne.
Wspólne posiłki z najbliższymi towarzyszą radosnym okolicznościom jak również same w sobie stają się celebracją życia. Dlatego każda powtarzająca się sytuacja oporu dziecka wobec jedzenia jest szybko zauważalna i równie szybko staje się przyczyną obaw opiekunów o prawidłowy rozwój
i zdrowie dziecka. Wybiórczość pokarmowa to termin coraz częściej pojawiający się na ustach rodziców dzieci zgłaszających się po poradę terapeutyczną do logopedy czy terapeuty integracji sensorycznej. Opisywane trudności mają bardzo różną postać: mogą dotyczyć wykluczania konkretnych grup pokarmów (np. owoców, warzyw), domagania się konkretnych marek, konsystencji, sposobów podania produktów, niechęci, czasem skrajnej, do próbowania nowych pokarmów, ograniczonym repertuarem potraw. Czasem rodzice zgłaszają brak odczuwania/zgłaszania przez dziecko głodu, lub martwią się występowaniem odruchu wymiotnego
w reakcji na kontakt z pożywieniem.
Pojawianie się strachu, napięcia oraz chęci kontroli w odpowiedzi problemy z jedzeniem dziecka jest zrozumiałe. Przede wszystkim chodzi o realne zagrożenie utraty zdrowia podopiecznego ale istotny jest także wpływ presji społecznej na obawy opiekunów związane z kładzeniem nacisku na dostarczanie dziecku odpowiedniej ilości pełnowartościowych pokarmów jako czynnika koniecznego do prawidłowego rozwoju. Nadal w świadomości większości istnieją stereotypy utrwalające przekonanie, że "dobra mama potrafi nakarmić dziecko". Te czynniki sprawiają, że bardzo szybko podejmowane są przez opiekunów działania zmierzające do pokonania u dziecka trudności
z jedzeniem, w rozumieniu by zjadało różnorodne, "zdrowe" pokarmy. Niestety działania te wiążą się często ze stosowaniem narzędzi kontroli (nagradzanie, karanie, krzyki, szantaż, zmuszanie),
co prowadzi do pojawiania się lęku u dzieci i tym samym jeszcze bardziej utrwala jego niechętny stosunek do jedzenia. Opiekunowie stają się zupełnie bezsilni nie mogąc nakarmić własnego dziecka, mierząc się z poczuciem winy, setkami "dobrych rad" oraz lawiną krytyki również w własnej rodzinie. Często niezrozumiani przez lekarza (chociaż od 1 października 2021r dziecięce zaburzenia jedzenia (Pediatric feeding disorder ) zostało wpisane do klasyfikacji chorób ICD-10) i zdezorientowani wobec mnogości sprzecznych informacji w Internecie rodzice zupełnie zatracają zaufanie do własnej intuicji a jedynym rozwiązaniem staje się pełna presji walka o każdy kęs lub serwowanie niewielkiej gamy akceptowanych przez dziecko potraw tygodniami, miesiącami, latami...
Żeby poradzić sobie z problemem trzeba go najpierw zrozumieć a ku temu przybliży nas TYLKO uważne, empatyczne, pełne zaufania podejście do dziecka, poparte rzetelną wiedzą. Dziecko nie odmawia spożywania pokarmów żeby zdenerwować opiekunów. Zawsze u podłoża omawianych trudności leżą niezależne przyczyny, których może być naprawdę dużo.
Wybiórczość pokarmowa jest określeniem najczęściej stosowanym przez rodziców, jednak terminologia, choć "raczkująca" i niedoskonale obejmująca różnorodność obserwowanych trudności, wyróżnia różne postacie problemów i nosi różne nazwy w zależności od nasilenia lub podłoża objawów. Tak więc wyróżniamy:- trudności w jedzeniu (dziecko wyklucza jakąś grupę pokarmów, spożywa mniej niż 20 produktów, je coś innego niż reszta rodziny lub jedzenie wywołuje u niego przygnębienie i stres!!!)
- wybiórczość pokarmowa (bardzo podobny obraz do trudności w jedzeniu, gdzie dziecko nie
akceptuje produktów nieznanych a akceptowalny repertuar jest bardzo wąski) - awersja pokarmowa wiąże się z zaistnieniem traumy związanej z jedzeniem (pobyt w szpitalu, zabiegi medyczne, karmienie na siłę, intubacja oraz towarzyszy jej silny lęk związany z jedzeniem. Często towarzyszy jej wybiórczość pokarmowa lub trudności w jedzeniu;
- neofobia żywieniowa to strach przed nieznanymi pokarmami . Warto wiedzieć że około 1,5 do 4-5 rż u dzieci naturalnie występuje zjawisko nieufności w stosunku do jedzenia. Jest to zjawisko fizjologiczne i przemijające (jeżeli nie zostanie utrwalone przez nieprawidłowo reagujące środowisko zewnętrzne). Niefizjologiczna jest skrajna oraz przedłużająca się reakcja lękowa w stosunku do nowych produktów
- ARFID - dawniej zaburzenie nazywane dziecięcą anoreksją. Wg klasyfikacji DSM-5 jest to "pojawiająca się przed szóstym rokiem życia, trwająca dłużej niż miesiąc niemożność doustnego przyjęcia pokarmu w ilości potrzebnej do optymalnego rozwoju, co negatywnie rzutuje na wagę i/lub funkcjonowanie psychospołeczne"
- zaburzenie odżywiania opisuje trudności w jedzeniu w związku z nieprawidłowościami w budowie i motoryce narządów w obrębie ustno - twarzowym.
Powyższa klasyfikacja wskazuje głównie na stopień nasilenia lęku przed jedzeniem natomiast uwzględniając przyczyny zaburzające procesy związane z karmieniem i jedzeniem możemy uwzględnić:
- czynniki motoryczne (np. niepełnosprawność ruchowa, obniżone napięcie mięśniowe)
- czynniki sensoryczne (najczęściej o typie nadwrażliwości i nie zawsze tożsame z całościowymi zaburzeniami integracji sensorycznej)
- negatywne doświadczenia (zakrztuszenia, wymioty po zjedzeniu pokarmu)
- czynniki medyczne (np. refluks żołądkowo - przełykowy, zaparcia, czynnościowe zwężenie przełyku, alergie i nietolerancje pokarmowe, pasożyty!!!)
- czynniki behawioralne (np. temperament dziecka, całościowe zaburzenia rozwoju)
- czynniki środowiskowe (bazujące na presji związanej z nieprawidłowymi przekonaniami
i reakcjami w stosunku do dziecka o ograniczonym repertuarze akceptowanych posiłków, stygmatyzacja) - czynniki mieszane.
Jak widać, przyczyn, które wpływają na pojawienie się u dzieci trudności w swobodnym odżywianiu jest bardzo dużo, dlatego proces diagnostyczny lub diagnostyczno - terapeutyczny musi być przeprowadzony na wielu poziomach i z udziałem wielu specjalistów, w tym lekarza (nierzadko gastroenterologa, alergologa, psychiatry), logopedy/neurologopedy, terapeuty SI, fizjoterapeuty, dietetyka, psychologa, terapeuty karmienia. Wydaje się to ogromnie skomplikowane, szczególnie jeśli wciąż słyszymy głosy, że dziecko z tego wyrośnie, że mu przejdzie... i...czasem wyrasta, czasem przechodzi. Trudno więc o precyzyjne określenie gdzie w "jedzeniowych" zachowaniach dziecka jest granica pomiędzy "normalnością", rozwojową "perturbacją" a "patologią". Determinantem do działania powinien być moment w którym zaobserwujemy, że problem dziecka definiuje życie rodziny i jego samego oraz blokuje jego rozwój lub funkcjonowanie emocjonalne, fizyczne czy społeczne.
W diagnozie wybiórczości pokarmowej istotny jest jeszcze jeden aspekt... nasze (i otoczenia) przekonania związane z ilością, jakością i sposobem przyjmowanych przez dziecko posiłków.
Dlatego zanim zaczniemy się zamartwiać trudnościami w karmieniu zawsze warto odpowiedzieć sobie na pytanie o to czy nasze dziecko nie znajduje się właśnie w okresie fizjologicznej neofobii żywieniowej? Sytuacje, w których dziecko, zaczynające samodzielnie eksplorować otoczenie nie chce próbować nowych pokarmów jest uzasadnione rozwojowo i dotyczy całego świata zwierząt. Wynika to z naturalnej ostrożności przed spożyciem produktów, które mogłyby zaszkodzić. Nierzadko zdarza się że rodzice reagują na to zjawisko dużym lękiem przed utratą zdrowia dziecka zaczynając nieświadomie wdrażać zachowania, które z pozoru wydają się skuteczne ale ostatecznie wywołują
w dziecku poczucie presji, lęku oraz budują nieprzyjemne skojarzenia związane ze spożywaniem posiłków. Czego więc najlepiej unikać ?
- wszelkiego rodzaju presji, szantażu związanych z jedzeniem typu: "jeszcze jedna łyżeczka", "za mamusię", "tak bardzo starałam się ugotować żeby Ci smakowało", "nie odejdziesz od stołu jak nie zjesz całości"(posiłek powinien trwać nie dłużej niż 20-30 minut), "przekupowania" słodyczami, karmienia na siłę ! itp.- karmienia dziecka przed telewizorem lub tabletem. Po pierwsze jest to tzw. karmienie nieresponsywne, czyli dziecko nie ma w nim żadnej interakcji, a jedynie jest "faszerowane" posiłkiem, a po drugie prowadzi do wytworzenia tzw. zjawiska "disregulated eating", czyli zaburza odczucia płynące z ciała, informujące o smaku, zapachu, konsystencji pokarmu a przede wszystkim o odczuciach głodu i sytości!!!
- eliminowania produktów po kilku ekspozycjach jeśli dziecko okaże niezadowolenie lub pojawi się odruch wymiotny. Otóż dziecko wymaga nawet kilkudziesięciokrotnego kontaktu z nowym produktem zanim zdecyduje, że jest on "bezpieczny" i chce go spróbować. Nie poddawajmy się!
- "całodniowego" karmienia dziecka, podając mu co chwilę przekąski w obawie, że jeśli nie zjada pełnych "posiłków" głównych to będzie niedożywione. W ten sposób nie dajemy dziecku szansy by zgłodniało na obiad lub kolację. Pory posiłków powinny być regularne;
- nakładania dziecku zbyt dużych porcji. Często nasze wyobrażenia o tym ile dziecko może zjeść są zdecydowanie przesadzone, w efekcie czego martwimy się ze dziecko zjada zbyt mało, podczas gdy zjada adekwatnie do swoich potrzeb;
- porównywania z dietą innych dzieci!!!!
- nadmiaru pobudzających, rozpraszających bodźców podczas spożywania posiłków, szczególnie jeśli dziecko jest wrażliwe sensorycznie.
Jakie natomiast kroki możemy podjąć w celu poprawy sytuacji "jedzeniowej" dziecka:- Zrezygnować z jakiejkolwiek formy presji związanej z jedzeniem;
- Urealnić własne obawy - prowadzić dziennik żywieniowy dziecka, w którym można zobaczyć czy dziecko naprawdę tak skrajnie mało zjada. Notatki mogą się przydać podczas spotkania
z specjalistą. - Znaleźć przyczynę poprzez kontakt i współpracę ze specjalistami zajmującymi się zaburzeniami odżywiania, zaczynając od szukania przyczyn medycznych (pasożyty, alergie, itp.);
- Cierpliwie szukać innych rozwiązań wprowadzania nieakceptowanych pokarmów (np.pomidor jako sos, w plasterkach; cukinia podmażona, cukiniowy makaron, placuszki
z cukinii, muffinki z cukinią itp.). Stwarzać dziecku wiele okazji do próbowania, wybierania, poznawania nowych produktów (w różnych okolicznościach, także podczas wspólnych zakupów, gotowania, czytania o gotowaniu, itp.) - Z empatią i zrozumieniem traktować zachowania i wybory dziecka. Naprawdę jest wiele spraw na które możemy przystać (np. temperatura posiłku, naczynia w których jest podawany posiłek).
- Edukować się w zakresie wybiórczości pokarmowej. Jest w tej chwili na rynku bardzo dużo literatury, która w spójny sposób wskazuje sposoby działania oraz tłumaczy niezrozumiałe zjawiska. A "wiedzieć to wygrać połowę bitwy":)!
Godne polecenia pozycje to:
- "Jak pomóc dziecku ze skrajną wybiórczością pokarmową? Przewodnik krok po kroku
o przezwyciężaniu wybiórczego jedzenia, awersji pokarmowej i zaburzeń odżywiania" K. Rowell, J. McGlothlin- "Strategie sensoryczne w jedzeniu i mówieniu" B. Odowska - Szlachcic, N Górka - Pik
- " Zjedz coś. Proste i skuteczne sposoby radzenia sobie z awersjami pokarmowymi
i problemami z odżywianiem się u dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej i innymi trudnościami" L. Ernsperger, T. Stegen - Hanson
- kanał na fb i YouTube: "KREBS - wsparcie w trudnościach w jedzeniu""Ile dzieci, tyle zachowań" dlatego bardzo trudno o szybką, łatwą i prostą diagnozę i terapię zaburzeń związanych z jedzeniem. Warto jednak zacząć od uważności na siebie i dziecko,
od zbudowania wspólnego zaufania do siebie, bo ono jest pierwszym i niezbędnym krokiem do rozwiązania tego powszechnego obecnie problemu.
Źródło:
- "Jak pomóc dziecku ze skrajną wybiórczością pokarmową? Przewodnik krok po kroku o przezwyciężaniu wybiórczego jedzenia, awersji pokarmowej i zaburzeń odżywiania" K. Rowell, J. McGlothlin- "Strategie sensoryczne w jedzeniu i mówieniu" B. Odowska - Szlachcic, N Górka - Pik
- " Zjedz coś. Proste i skuteczne sposoby radzenia sobie z awersjami pokarmowymi i problemami z odżywianiem się u dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej i innymi trudnościami" L. Ernsperger, T. Stegen – Hanson
- Materiały ze szkolenia „Wybiórczość pokarmowa o podłożu sensoryczno – motorycznym” prowadzony przez Martę Baj-Lieder (Żory, sierpień 2019r.)
Wybiórczość pokarmowa - artykuł
"Garść wiedzy w temacie Tadków - niejadków ;)"
Jedzenie jest jedną z podstawowych potrzeb fizjologicznych, zapewniających prawidłowe funkcjonowanie organizmu ale pełni także funkcje społeczno - kulturowe i psychologiczne.
Wspólne posiłki z najbliższymi towarzyszą radosnym okolicznościom jak również same w sobie stają się celebracją życia. Dlatego każda powtarzająca się sytuacja oporu dziecka wobec jedzenia jest szybko zauważalna i równie szybko staje się przyczyną obaw opiekunów o prawidłowy rozwój
i zdrowie dziecka. Wybiórczość pokarmowa to termin coraz częściej pojawiający się na ustach rodziców dzieci zgłaszających się po poradę terapeutyczną do logopedy czy terapeuty integracji sensorycznej. Opisywane trudności mają bardzo różną postać: mogą dotyczyć wykluczania konkretnych grup pokarmów (np. owoców, warzyw), domagania się konkretnych marek, konsystencji, sposobów podania produktów, niechęci, czasem skrajnej, do próbowania nowych pokarmów, ograniczonym repertuarem potraw. Czasem rodzice zgłaszają brak odczuwania/zgłaszania przez dziecko głodu, lub martwią się występowaniem odruchu wymiotnego
w reakcji na kontakt z pożywieniem.
Pojawianie się strachu, napięcia oraz chęci kontroli w odpowiedzi problemy z jedzeniem dziecka jest zrozumiałe. Przede wszystkim chodzi o realne zagrożenie utraty zdrowia podopiecznego ale istotny jest także wpływ presji społecznej na obawy opiekunów związane z kładzeniem nacisku na dostarczanie dziecku odpowiedniej ilości pełnowartościowych pokarmów jako czynnika koniecznego do prawidłowego rozwoju. Nadal w świadomości większości istnieją stereotypy utrwalające przekonanie, że "dobra mama potrafi nakarmić dziecko". Te czynniki sprawiają, że bardzo szybko podejmowane są przez opiekunów działania zmierzające do pokonania u dziecka trudności
z jedzeniem, w rozumieniu by zjadało różnorodne, "zdrowe" pokarmy. Niestety działania te wiążą się często ze stosowaniem narzędzi kontroli (nagradzanie, karanie, krzyki, szantaż, zmuszanie),
co prowadzi do pojawiania się lęku u dzieci i tym samym jeszcze bardziej utrwala jego niechętny stosunek do jedzenia. Opiekunowie stają się zupełnie bezsilni nie mogąc nakarmić własnego dziecka, mierząc się z poczuciem winy, setkami "dobrych rad" oraz lawiną krytyki również w własnej rodzinie. Często niezrozumiani przez lekarza (chociaż od 1 października 2021r dziecięce zaburzenia jedzenia (Pediatric feeding disorder ) zostało wpisane do klasyfikacji chorób ICD-10) i zdezorientowani wobec mnogości sprzecznych informacji w Internecie rodzice zupełnie zatracają zaufanie do własnej intuicji a jedynym rozwiązaniem staje się pełna presji walka o każdy kęs lub serwowanie niewielkiej gamy akceptowanych przez dziecko potraw tygodniami, miesiącami, latami...
Żeby poradzić sobie z problemem trzeba go najpierw zrozumieć a ku temu przybliży nas TYLKO uważne, empatyczne, pełne zaufania podejście do dziecka, poparte rzetelną wiedzą. Dziecko nie odmawia spożywania pokarmów żeby zdenerwować opiekunów. Zawsze u podłoża omawianych trudności leżą niezależne przyczyny, których może być naprawdę dużo.
Wybiórczość pokarmowa jest określeniem najczęściej stosowanym przez rodziców, jednak terminologia, choć "raczkująca" i niedoskonale obejmująca różnorodność obserwowanych trudności, wyróżnia różne postacie problemów i nosi różne nazwy w zależności od nasilenia lub podłoża objawów. Tak więc wyróżniamy:- trudności w jedzeniu (dziecko wyklucza jakąś grupę pokarmów, spożywa mniej niż 20 produktów, je coś innego niż reszta rodziny lub jedzenie wywołuje u niego przygnębienie i stres!!!)
- wybiórczość pokarmowa (bardzo podobny obraz do trudności w jedzeniu, gdzie dziecko nie
akceptuje produktów nieznanych a akceptowalny repertuar jest bardzo wąski) - awersja pokarmowa wiąże się z zaistnieniem traumy związanej z jedzeniem (pobyt w szpitalu, zabiegi medyczne, karmienie na siłę, intubacja oraz towarzyszy jej silny lęk związany z jedzeniem. Często towarzyszy jej wybiórczość pokarmowa lub trudności w jedzeniu;
- neofobia żywieniowa to strach przed nieznanymi pokarmami . Warto wiedzieć że około 1,5 do 4-5 rż u dzieci naturalnie występuje zjawisko nieufności w stosunku do jedzenia. Jest to zjawisko fizjologiczne i przemijające (jeżeli nie zostanie utrwalone przez nieprawidłowo reagujące środowisko zewnętrzne). Niefizjologiczna jest skrajna oraz przedłużająca się reakcja lękowa w stosunku do nowych produktów
- ARFID - dawniej zaburzenie nazywane dziecięcą anoreksją. Wg klasyfikacji DSM-5 jest to "pojawiająca się przed szóstym rokiem życia, trwająca dłużej niż miesiąc niemożność doustnego przyjęcia pokarmu w ilości potrzebnej do optymalnego rozwoju, co negatywnie rzutuje na wagę i/lub funkcjonowanie psychospołeczne"
- zaburzenie odżywiania opisuje trudności w jedzeniu w związku z nieprawidłowościami w budowie i motoryce narządów w obrębie ustno - twarzowym.
Powyższa klasyfikacja wskazuje głównie na stopień nasilenia lęku przed jedzeniem natomiast uwzględniając przyczyny zaburzające procesy związane z karmieniem i jedzeniem możemy uwzględnić:
- czynniki motoryczne (np. niepełnosprawność ruchowa, obniżone napięcie mięśniowe)
- czynniki sensoryczne (najczęściej o typie nadwrażliwości i nie zawsze tożsame z całościowymi zaburzeniami integracji sensorycznej)
- negatywne doświadczenia (zakrztuszenia, wymioty po zjedzeniu pokarmu)
- czynniki medyczne (np. refluks żołądkowo - przełykowy, zaparcia, czynnościowe zwężenie przełyku, alergie i nietolerancje pokarmowe, pasożyty!!!)
- czynniki behawioralne (np. temperament dziecka, całościowe zaburzenia rozwoju)
- czynniki środowiskowe (bazujące na presji związanej z nieprawidłowymi przekonaniami
i reakcjami w stosunku do dziecka o ograniczonym repertuarze akceptowanych posiłków, stygmatyzacja) - czynniki mieszane.
Jak widać, przyczyn, które wpływają na pojawienie się u dzieci trudności w swobodnym odżywianiu jest bardzo dużo, dlatego proces diagnostyczny lub diagnostyczno - terapeutyczny musi być przeprowadzony na wielu poziomach i z udziałem wielu specjalistów, w tym lekarza (nierzadko gastroenterologa, alergologa, psychiatry), logopedy/neurologopedy, terapeuty SI, fizjoterapeuty, dietetyka, psychologa, terapeuty karmienia. Wydaje się to ogromnie skomplikowane, szczególnie jeśli wciąż słyszymy głosy, że dziecko z tego wyrośnie, że mu przejdzie... i...czasem wyrasta, czasem przechodzi. Trudno więc o precyzyjne określenie gdzie w "jedzeniowych" zachowaniach dziecka jest granica pomiędzy "normalnością", rozwojową "perturbacją" a "patologią". Determinantem do działania powinien być moment w którym zaobserwujemy, że problem dziecka definiuje życie rodziny i jego samego oraz blokuje jego rozwój lub funkcjonowanie emocjonalne, fizyczne czy społeczne.
W diagnozie wybiórczości pokarmowej istotny jest jeszcze jeden aspekt... nasze (i otoczenia) przekonania związane z ilością, jakością i sposobem przyjmowanych przez dziecko posiłków.
Dlatego zanim zaczniemy się zamartwiać trudnościami w karmieniu zawsze warto odpowiedzieć sobie na pytanie o to czy nasze dziecko nie znajduje się właśnie w okresie fizjologicznej neofobii żywieniowej? Sytuacje, w których dziecko, zaczynające samodzielnie eksplorować otoczenie nie chce próbować nowych pokarmów jest uzasadnione rozwojowo i dotyczy całego świata zwierząt. Wynika to z naturalnej ostrożności przed spożyciem produktów, które mogłyby zaszkodzić. Nierzadko zdarza się że rodzice reagują na to zjawisko dużym lękiem przed utratą zdrowia dziecka zaczynając nieświadomie wdrażać zachowania, które z pozoru wydają się skuteczne ale ostatecznie wywołują
w dziecku poczucie presji, lęku oraz budują nieprzyjemne skojarzenia związane ze spożywaniem posiłków. Czego więc najlepiej unikać ?
- wszelkiego rodzaju presji, szantażu związanych z jedzeniem typu: "jeszcze jedna łyżeczka", "za mamusię", "tak bardzo starałam się ugotować żeby Ci smakowało", "nie odejdziesz od stołu jak nie zjesz całości"(posiłek powinien trwać nie dłużej niż 20-30 minut), "przekupowania" słodyczami, karmienia na siłę ! itp.- karmienia dziecka przed telewizorem lub tabletem. Po pierwsze jest to tzw. karmienie nieresponsywne, czyli dziecko nie ma w nim żadnej interakcji, a jedynie jest "faszerowane" posiłkiem, a po drugie prowadzi do wytworzenia tzw. zjawiska "disregulated eating", czyli zaburza odczucia płynące z ciała, informujące o smaku, zapachu, konsystencji pokarmu a przede wszystkim o odczuciach głodu i sytości!!!
- eliminowania produktów po kilku ekspozycjach jeśli dziecko okaże niezadowolenie lub pojawi się odruch wymiotny. Otóż dziecko wymaga nawet kilkudziesięciokrotnego kontaktu z nowym produktem zanim zdecyduje, że jest on "bezpieczny" i chce go spróbować. Nie poddawajmy się!
- "całodniowego" karmienia dziecka, podając mu co chwilę przekąski w obawie, że jeśli nie zjada pełnych "posiłków" głównych to będzie niedożywione. W ten sposób nie dajemy dziecku szansy by zgłodniało na obiad lub kolację. Pory posiłków powinny być regularne;
- nakładania dziecku zbyt dużych porcji. Często nasze wyobrażenia o tym ile dziecko może zjeść są zdecydowanie przesadzone, w efekcie czego martwimy się ze dziecko zjada zbyt mało, podczas gdy zjada adekwatnie do swoich potrzeb;
- porównywania z dietą innych dzieci!!!!
- nadmiaru pobudzających, rozpraszających bodźców podczas spożywania posiłków, szczególnie jeśli dziecko jest wrażliwe sensorycznie.
Jakie natomiast kroki możemy podjąć w celu poprawy sytuacji "jedzeniowej" dziecka:- Zrezygnować z jakiejkolwiek formy presji związanej z jedzeniem;
- Urealnić własne obawy - prowadzić dziennik żywieniowy dziecka, w którym można zobaczyć czy dziecko naprawdę tak skrajnie mało zjada. Notatki mogą się przydać podczas spotkania
z specjalistą. - Znaleźć przyczynę poprzez kontakt i współpracę ze specjalistami zajmującymi się zaburzeniami odżywiania, zaczynając od szukania przyczyn medycznych (pasożyty, alergie, itp.);
- Cierpliwie szukać innych rozwiązań wprowadzania nieakceptowanych pokarmów (np.pomidor jako sos, w plasterkach; cukinia podmażona, cukiniowy makaron, placuszki
z cukinii, muffinki z cukinią itp.). Stwarzać dziecku wiele okazji do próbowania, wybierania, poznawania nowych produktów (w różnych okolicznościach, także podczas wspólnych zakupów, gotowania, czytania o gotowaniu, itp.) - Z empatią i zrozumieniem traktować zachowania i wybory dziecka. Naprawdę jest wiele spraw na które możemy przystać (np. temperatura posiłku, naczynia w których jest podawany posiłek).
- Edukować się w zakresie wybiórczości pokarmowej. Jest w tej chwili na rynku bardzo dużo literatury, która w spójny sposób wskazuje sposoby działania oraz tłumaczy niezrozumiałe zjawiska. A "wiedzieć to wygrać połowę bitwy":)!
Godne polecenia pozycje to:
- "Jak pomóc dziecku ze skrajną wybiórczością pokarmową? Przewodnik krok po kroku
o przezwyciężaniu wybiórczego jedzenia, awersji pokarmowej i zaburzeń odżywiania" K. Rowell, J. McGlothlin- "Strategie sensoryczne w jedzeniu i mówieniu" B. Odowska - Szlachcic, N Górka - Pik
- " Zjedz coś. Proste i skuteczne sposoby radzenia sobie z awersjami pokarmowymi
i problemami z odżywianiem się u dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej i innymi trudnościami" L. Ernsperger, T. Stegen - Hanson
- kanał na fb i YouTube: "KREBS - wsparcie w trudnościach w jedzeniu""Ile dzieci, tyle zachowań" dlatego bardzo trudno o szybką, łatwą i prostą diagnozę i terapię zaburzeń związanych z jedzeniem. Warto jednak zacząć od uważności na siebie i dziecko,
od zbudowania wspólnego zaufania do siebie, bo ono jest pierwszym i niezbędnym krokiem do rozwiązania tego powszechnego obecnie problemu.
Źródło:
- "Jak pomóc dziecku ze skrajną wybiórczością pokarmową? Przewodnik krok po kroku o przezwyciężaniu wybiórczego jedzenia, awersji pokarmowej i zaburzeń odżywiania" K. Rowell, J. McGlothlin- "Strategie sensoryczne w jedzeniu i mówieniu" B. Odowska - Szlachcic, N Górka - Pik
- " Zjedz coś. Proste i skuteczne sposoby radzenia sobie z awersjami pokarmowymi i problemami z odżywianiem się u dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej i innymi trudnościami" L. Ernsperger, T. Stegen – Hanson
- Materiały ze szkolenia „Wybiórczość pokarmowa o podłożu sensoryczno – motorycznym” prowadzony przez Martę Baj-Lieder (Żory, sierpień 2019r.)